
Ewangelia nie piętnuje ludzi bogatych, lecz postawę typową dla kogoś, kto czuje się zachwycony sobą, kto potrafi się cieszyć tylko coraz zasobniejszym portfelem, coraz większą władzą, wygodą, rozrywką i jednocześnie nie zdaje sobie sprawy, że jest wewnętrznie pusty, pozbawiony głębszych uczuć i wartości. Jezus nazywa to chciwością, czyli pragnieniem posiadania wszystkiego tylko dla siebie, które może przerodzić się w pragnienie posiadania siebie. A przecież ”nawet gdy ktoś ma [wszystkiego] w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia” (Łk 12,15).
Dodaj komentarz